wtorek, 15 listopada 2011

Ostryga z biletami – i wpadasz po uszy

W naszej branży mówi się, że trafiają tylko ci, którzy trafnie celują. Czasem jednak „oczywista oczywistość”, jeśli idzie o target, musi być zredefiniowana. I tak stało się w przypadku wiernego przyjaciela każdego mężczyzny – starego, dobrego Old Spice. Producenci specyfików dla Panów chyba powoli zaczynają zdawać sobie sprawę, że spoty promujące artykuły wspomagające męskie zdrowie i aparycję trafiają w próżnię. Powód? I teraz będzie kontrowersyjnie. Mężczyźni po prostu nie dbają o aparycję. Nie generalizuję, broń Boże. Jednak kosmetyczka w składzie – mydło, szczoteczka do zębów, woda – to dla wielu Panów wciąż ubogi standard. I oto nagle udało się to przemóc.

Nowa reklama Old Spice słowem nie nawołuje mężczyzn do zakupu. Za to kobiety na widok czarnoskórego przystojniaka, jachtu, biletów „na to, co kochasz „ (skądinąd doskonały pomysł, do tej otchłani możliwości pasuje wszystko) i diamentów - są zafascynowane (mówiąc bardziej dosadnie – odpływają). A gdy okazuje się, że nasz model zasiada na białym rumaku – wpadają po uszy. Doskonale dopracowany insight konsumencki, świetnie wykorzystana niezbyt tajemna przecież wiedza o kobietach. No i która nie kupi tego dezodorantu?

1 komentarz: