wtorek, 22 listopada 2011

Co zabija reklamę?

Jest taki jeden komponent w planowaniu reklamy, który sprawia, że choćby brief był po prostu genialny, reklamę można położyć. Ten zabójca reklam nazywa się nuda.

Nuda to częsta przypadłość pracowników wielu firm, bo nuda jest bezpieczna i wysyła mózg na wakacje. A po cóż obmyślać świat na nowo każdego dnia?!?

I o ile znudzony pracownik w wielu firmach to jeszcze nie powód do dywanika, to
w agencji reklamowej ten, co to wszystko już widział i nic go już nie jest w stanie zaskoczyć – albo zaczyna poważną rozmowę ze swoim ośrodkiem kierującym (czytaj mózgownicą), albo zmienia zawód.

Bo reklama to sztuka znajdowania wciąż świeżych połączeń.

Gdyby to była debata polityczna, pewnie usłyszałabym kontrargument w postaci - a co z generycznością reklam?
Weźmy za przykład podpaski - reklamy podpasek zawsze bazują na tym samym i mają się całkiem dobrze.

Ale czy nie mamy już dość? A gdyby tak złamać to podejście? Czy wpadłoby wam do głowy pytanie – do czego używaliby podpasek mężczyźni? A gdyby tak zadać je w reklamie?



No dobrze, ale jak być kreatywnym w przypadku robota kuchennego?


Jeśli uważasz, że nic tu nowego wymyślić się już nie da – zobacz to:



A jeśli pracujesz w agencji reklamowej, pomyśl o kursie dla księgowych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz