piątek, 2 września 2011

Cześć i czołem

Zaczęliśmy! Od tych początków przecież tak dużo zależy. Niekiedy ktoś chcąc zrobić dobre wrażenie z przejęcia może dostać czkawki no i pozamiatane. Ale do rzeczy.

Chcę Wam przedstawić "I See You Q" we własnej osobie. Co więcej, pragnę podkreślić, że jest to jego debiut sceniczny i biedaczek stresował się na samą myśl o Wielkim Dniu. W związku z powyższym oczekuję w tym momencie oklasków, aby dodać mu otuchy. Wracając jednak do tematu - członkowie załogi Q chcieli ochrzcić "I see You Q" tradycyjnie - rozbijając butelkę szampana o burtę. Symboliczne i widowiskowe zarazem, ale… właśnie - jest małe ale. Blog nie ma burty... Tak czy siak, z szampanem czy bez niego, wpuściliśmy naszą rybkę do internetowego akwarium.


K.
                                                                                                                                                      

1 komentarz: